deutsch italiano

 

 

 

dzięki uprzejmości serwisu internetowego "Opowiadacze Historii", chciałabym Państwu zaproponować:

 

spacer po Dolnym Mieście w Gdańsku

 

oraz, relacje z mojej łazęgi nad słynącym niegdyś z bursztynowych targowisk polskim morzem na blogu:

  Gdańsk (jarmark, muzeum, miasto)

  Hel

  Władysławowo, Chłapowo

  Sopot, skansen archeologiczny

  Skowronki - Przebrno, Krynica Morska, Mikoszewo, Gdańsk

  Gdańsk (morze i miasto)

  Gdańsk znany i mniej znany

 

 

 

Konferencja naukowa
Lubelski bursztyn - znaleziska, geologia, złoża, perspektywy
Chełm, 12-13 luty 2015 r.

Konferencja zorganizowana została prawie w 100 lecie odkrycia bursztynowego skarbu w Basonii. W miejscu gdzie prowadził szlak bursztynowy wzdłuż biegu Wisły.

 

CO WIEMY O BURSZTYNIE, Barbara Kosmowska-Ceranowicz (Muzeum Ziemi PAN)
Pani profesor przypadła w udziale rola popularyzatora wiedzy o bursztynie. Wprowadziła uczestników konferencji w temat bursztynu,
czyli co to jest bursztyn, jak go nazwać, skąd się wziął, a również jak można sprawdzić, że bursztyn to bursztyn.

Co oznacza słowo bursztyn: wiadomo że jest to minerał organiczny, inaczej - żywica kopalna, dawna, stwardniała, dziś nadająca się do obróbki. Bursztyn, ten właśnie najlepszy, znajdujący się na terenie Polski (między innymi w powiecie chełmińskim) to rodzaj żywicy kopalnej. W 1820 roku, przez mineraloga Breithaupta został nazwany sukcynitem.

"Bursztyn", podobnie jak "pyłek", podobnie jak "węgiel", używamy w liczbie pojedynczej, a "bursztyny" - to te, które są na szyjach kobiet.

 

 

Rodzajów bursztynu - w szerokim tego słowa znaczeniu - jest w świecie około stu (nie mylić z odmianami). Ten najważniejszy bałtycki, ukraiński, saksoński albo inaczej bitterfeldzki, to bursztyn w sensie wąskim. Czy będzie żółty - przeźroczysty czy nieprzeźroczysty czy biały, będzie to zawsze ten sam rodzaj, ale w różnych odmianach. Następne rodzaje, to np. glessyt, birmit, symetyt, to te wszystkie żywice, które uzyskały podobnie jak bursztyn bałtycki nazwę rodzajową.

Natomiast pozostałe żywice, które nazwy nie uzyskały, określamy bursztynem np. dominikańskim, bursztynem libańskim w zależności od miejsca występowania.

Żywica kopalna o nazwie jedynie regionalnej (geograficznej) otwiera furtkę nie tylko dla pomyłek ale i dla fałszerstw. Jeżeli powiemy tylko bursztyn a nie bursztyn dominikański można czasem łatwo sprzedać jako "bałtycki".

 

 

Metody identyfikacji żywic kopalnych, czyli jak można upewnić się, czy jest to bursztyn bałtycki, a nie imitacja z nowolaku.
Jedną z podstawowych, obowiązujących dzisiaj, jest metoda identyfikacji żywic kopalnych w świetle podczerwonym z użyciem spektrometru, czyli pobranie z bursztynu widma i jego zinterpretowanie. Natomiast w XIX wieku, podstawę stanowił kwas bursztynowy. Każdy aptekarz potrafił przez suchą destylację rozdzielić bursztyn na olej bursztynowy, kwas bursztynowy i kalafonię. Jeżeli ten kwas bursztynowy jest w ilości od 3 do 8 % to jest to na pewno bursztyn bałtycki (sukcynit).

Najprostszą metodą, taką, którą dawno stosowano, to trzeba podpalić bursztyn (dotknąć gorącą igiełką), i jeśli ma zapach żywiczny piękny to jest to bursztyn bałtycki. Można "nauczyć" się tego zapachu w lesie, na jakiejkolwiek żywicy sosnowej.
Geneza bursztynu bałtyckiego
Na początku był las, który porastał ląd zwany Fennoskandią. Wyższe partie porastały lasy szpilkowe, niższe lasy mieszane, sosnowo - palmowe typu sawanny, a wilgotne doliny rzek, to również drzewa z rodzaju Glyptostrobus.

 

 

Obfite żywicowanie drzew, mogło być spowodowane, chorobami, zranieniem przez zwierzęta, jak i również istnieje hipoteza, ze drzewa żywicowały w związku z wulkanizmem.

A potem nastało morze, należące do basenu Morza Północnego, a rzeka Eridan spływała z Fennoskandii z lądu, który nie był zalewany morzem od dłuższego czasu i znosiła osady żywiczne do morza eoceńskiego. Wszystkie badania wskazują na to, że co najmniej 50 mln lat temu, morze to przedzielało dwa lądy i te dwa lądy były terenem alimentacji dla złóż bursztynu zarówno na północy jak i na południu. Podobnie, jak w Fennoskandii, na południu z lądu tarczy ukraińskiej rzeki znosiły do morza ilasto piaszczyste osady, nie rzadko z żywicami i resztkami drewna. I tak powstały złoża bursztynu na Ukrainie, a dalej na zachodzie nagromadzenia w okolicy Górki Lubartowskiej.

Dalsze losy bursztynu, to już później czasy nam bliższe, ostatni milion lat, kiedy lądolody spływały z północy. Złoże sambijskie pierwszy eksploatował nie człowiek a lądolód. Wybrał wszystko z Zatoki Gdańskiej i "sprawiedliwie" rozrzucił bursztyn po całej Polsce. A więc ten sam bursztyn, ten sam sukcynit, który jest na 50 metrach głębokości na Sambii jest rozproszony w Polsce. Teoretycznie w każdej żwirowni obok głazów narzutowych ze Skandynawii, wszędzie można znaleźć kawałek bursztynu.

 

Bursztyn z terenu północnej Lubelszczyzny,

wystawa ze zbiorów Pana Lucjana Gazdy.

Na wystawie oprócz bursztynu na potrzeby sztuki, rzemiosła czy kosmetyki, znajdują się również surowce które można wykorzystać

w innych technikach i technologiach, np. budownictwo, geotechnika,

procesy fizykochemiczne (piaski kwarcowe, iły i gliny glaukonitowe, glaukonit) oraz rolnictwo (glaukonit, fosforyty).

 

Meteoryt żelazny (z lewej) oraz piaskowiec glaukonitowy i bursztyn zmienione przez jego upadek, znalezione w Górce Lubartowskiej.

 

bursztyn na filmie oraz pozostałych zdjęciach: zbiory Pana Edwarda Pietrasa.

 

 

 

    Witam bardzo serdecznie wszystkich, którzy zechcą na chwilę, oderwać się od codziennych obowiązków i wybrać na wędrówkę, śladami bursztynowych kupców.
   Przemierzali oni kiedyś kilometry dróg, trasami komunikacyjnymi łączącymi wybrzeże Bałtyku z Adriatykiem. Zatrzymywali się na postoje w punktach etapowych, oddalonych od siebie co 20 do 30 kilometrów. Wędrowali w różnych warunkach pogodowych, i niekiedy sytuacja zmuszała ich do marszruty nocą, co i mnie również się przytrafiło. A to za sprawą przedsięwzięcia, które rozpoczęłam w 2006 roku, i którego założeniem jest przemierzenie szlaku bursztynowego na piechotę. Trasa z Pragi czeskiej na Wybrzeże Bałtyckie, w tym również na Półwysep Sambijski, wytyczona została na podstawie publikacji naukowej. A przemaszerowany przeze mnie odcinek, ponad 1020 kilometrów, jest jednym z odgałęzień dawnego szlaku handlu bursztynem, wiodącego z Aquilei.


   Kierując się publikacją naukową, podaję krainy geograficzne, przez które wiodła marszruta (z uzupełnionymi odcinkami):

  • Kotlina Czeska – Kotlina Kłodzka (Praha/Praga – Kłodzko)
  • Kotlina Kłodzka – środkowa Odra (Kłodzko – Wrocław)
  • środkowa Odra – środkowa Prosna (Wrocław – Kalisz)
  • środkowa Prosna – Kujawy (Kalisz – Toruń)
  • Kujawy – ujście Wisły (Toruń – Kwidzyn)
  • ujście Wisły – Sambia (Kwidzyn – Филино/[Filino])
  • przeprawa, Pojezierze Kaszubskie – Zatoka Gdańska (Mareza – Gdańsk i Starzyno)

      

    v České http://jantarovastezka.blogspot.com/

     

    Pyccкий http://pieszo-bursztynowym-szlakiem.blogspot.com/

     

    In English http://amberroad-mirka.blogspot.com/

      

       Kontynuując przedsięwzięcie, w 2008 roku, przemierzyłam kolejne kilometry dawnego szlaku bursztynowego, również z Pragi czeskiej, lecz teraz trasa wiodła wzdłuż brzegów rzeki Wełtawy, przez České Budějovice, do Linz nad Dunajem.

     

    Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej

    w Pradze  

      

        Pozwalam sobie przekazać gratulacje oraz Podziękowania za podejmowany przez Panią wysiłek. Przedsięwzięcie Pani z pewnością przyczyni się nie tylko do poznawania wspólnej historii narodów regionu Europy Środkowej, ale też do ich zbliżenia w teraźniejszości.

         Jan Pastwa, Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Czeskiej     

     

     

     Praha, Staroměstská radnice

     

       Ale, to nie wszystko, bowiem w 2010 roku, również w ramach urlopu, ruszyłam z Linz, miejsca gdzie znajdowała się jedna z kilku przepraw przez Dunaj. I przez region Górnej Austrii, następnie pasmo górskie Niskie Taury – teren Styrii, dalej Karyntię i Alpy Karnijskie, oraz Równinę Friulską dotarłam do Aquilei. A ciekawostką jest to, że w plecaku niosłam woreczek ze złotem Północy.

     

    Ruszam na trasę z Pichlhofen, w pobliżu rzeki Mur. Fot.: Tadeusz Prokop.

      

    AQUILEIA – PORT

     

     

      

       Kolejna wyprawa do miejsc związanych z dawnym szlakiem handlu bursztynem, tym razem prestiżowa, odbyła się w 2011 roku, podczas trwania pierwszej polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

     

     Patronage of the Polish EU Presidency - Patronat Prezydencji Polski w Radzie UE,

    Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczpospolitej Polskiej,

    o sygnaturze: Min.MD/9374-636/2011/DKPP/1148/AT/143820,

    dla projektu

    "Promocja polskiej prezydencji na Szlaku Bursztynowym"

     

     

     

     

  • www.bursztynowyszlak.pl